W Polsce wciąż obserwujemy duże opóźnienia w dostępie pacjentów chorych na nowotwory do nowoczesnej farmakoterapii – oceniają eksperci. Czas oczekiwania na refundację leku od momentu jego rejestracji w UE jest jednym z najdłuższych wśród krajów Wspólnoty.
Takie wnioski płyną z raportu pt. „Bariery w dostępie do leczenia innowacyjnego w wybranych chorobach nowotworowych”, który zaprezentowano w piątek na konferencji prasowej w Warszawie. Autorzy raportu, opracowanego na zlecenie All.Can Polska (inicjatywa na rzecz poprawy opieki onkologicznej w Polce) przez firmę IQVIA Commercial Consulting, wskazują na przyczyny tych trudności i rekomendują działania, które mogłyby to zmienić.
Na piątkowym spotkaniu Andrzej Mazurek z IQVIA przypomniał, że ochrona zdrowia w Polsce wciąż pozostaje niedofinansowana. Z danych wynika, że w 2021 r. wydatki per capita przeznaczane na ochronę zdrowia w naszym kraju były najniższymi w UE (obok Bułgarii i Rumunii) i wynosiły ok. 1,7 tys. euro, podczas gdy średnia dla UE to ponad 4 tys. euro.
„Gdy przyjrzymy się wydatkom na leki onkologiczne na tle wydatków na inne leki, to są one niższe niż średnia UE, która wynosi 28 proc., podczas gdy w Polsce – 17 proc.” – wymieniał Mazurek.
Dodał, że mimo obserwowanej poprawy w ostatnich latach, dostęp do innowacyjnych terapii w Polsce wciąż jest nieco utrudniony. Jednym z problemów jest bardzo długi czas oczekiwania na dostępność leku w ramach refundacji. W Polsce okres od momentu dopuszczenia leku przez Europejską Agencję Leków (EMA) do wpisania go na listę refundacyjną wynosi 827 dni, podczas gdy średnia w UE to 517 dni. Pod tym względem dłuższy czas oczekiwania odnotowano jedynie w Rumunii i na Malcie.
Zdaniem autorów raportu należy to przypisywać m.in. uwarunkowaniom gospodarczym, problemom związanym z organizacją systemu ochrony zdrowia, a także samej procedurze refundacyjnej.
„Dobra informacja jest taka, że czas rozpatrywania wniosków refundacyjnych stopniowo się skraca” – zaznaczył Mazurek.
Przytoczył przykłady raka płuca oraz raka nerki. W obydwu przypadkach dostępność do nowoczesnych terapii na te nowotwory się poprawia, choć są jeszcze cząsteczki dopuszczone w UE, ale nierefundowane w Polsce.
Ponadto, wiele leków nie jest refundowanych w pełnym zakresie wskazań. „W raku płuca największe ograniczenia to brak refundowania terapii adiuwantowej pembrolizumabem (immunoterapia), brak refundacji terapii skojarzonych czy refundacja tych terapii dopiero w kolejnych liniach leczenia” – wymieniał ekspert. Dodał, że w przypadku raka nerki nierefundowana jest terapia skojarzona, a większość nowoczesnych leków chorzy otrzymują dopiero na kolejnych etapach leczenia. Mazurek wskazał, że Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (w skrócie ESMO) zaleca, aby leczenie farmakologiczne otrzymywało 75 proc. pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca, a w Polsce odsetek ten wynosi 50 proc.
W jego ocenie wynika to między innymi z utrudnień w wykonywaniu diagnostyki u pacjentów.
„Średni czas trwania procesu diagnostycznego od pojawienia się objawów do postawienia diagnozy wynosi w naszym kraju 10 tygodni, a od momentu sprawozdania wyników do momentu rozpoczęcia leczenia w ramach programu lekowego upływają 52 dni” – tłumaczył ekspert.
Prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej wskazał, że zbyt mało chorych na raka płuca jest leczonych immunoterapią, albo jest ona włączana zbyt późno. Wynika to między innymi z tego, że nie wszystkie ośrodki, które leczą raka płuca współpracują z akredytowanymi laboratoriami oznaczającymi ekspresję białka PD-L1 na komórkach nowotworowych. Wynik tego badania warunkuje kwalifikację pacjentów do immunoterapii.
Autorzy badania ocenili, że konieczna jest zmiana wyceny świadczeń w zakresie diagnostyki molekularnej, ponieważ obecne finansowanie nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów ponoszonych przez ośrodek leczący pacjentów.
Eksperci obecni na spotkaniu zwrócili też uwagę na nierównomierny dostęp chorych na nowotwory do leczenia operacyjnego oraz do ośrodków realizujących programy lekowe w różnych regionach Polski.
Wśród innych barier w dostępie do innowacyjnych terapii wymieniali m.in.: niedostateczne finansowanie programów lekowych i niewłaściwą ich organizację, zadłużenie szpitali, niedostateczne zaangażowanie lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w diagnostykę nowotworów.
W raporcie wskazali też możliwe rozwiązania systemowe, które mogą poprawić dostęp polskich chorych onkologicznie do leczenia. Oprócz lepszej wyceny diagnostyki molekularnej, ważne jest między innymi zwiększenie całkowitego budżetu refundacyjnego, usprawnienie systemu administracyjnego związanego z uruchamianiem programów lekowych, oddłużenie szpitali.
Czego brakuje w leczeniu raka gruczołu krokowego
Diagnostyka molekularna – trzeci filar nowoczesnej onkologii
Źródło: Nauka w Polsce