– Od 1 lipca b.r. flozyny (empagliflozyny) będą refundowane w całym spektrum niewydolności serca. Oznacza to, że zarówno pacjenci ze zredukowaną frakcją wyrzutową lewej komory, ale też łagodnie upośledzoną oraz z zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory będą mogli skorzystać z nowoczesnego leczenia empagliflozyną. To przełom, na który czekaliśmy – wszyscy pacjenci bez względu na frakcję wyrzutową będą mieli szanse na skuteczną terapię i zatrzymanie lub spowolnienie postępu choroby. – mówi prof. dr hab. n. med. Agnieszka Pawlak, przewodnicząca Asocjacji Niewydolności Serca PTK.
Ministerstwo Zdrowia zawarło długo oczekiwane poszerzenie wskazań do flozyn w najnowszym projekcie lipcowej listy refundacyjnej. – Z rozszerzenia wskazań refundacyjnych dostępnych w aptece terapii nieonkologicznych skorzystają m.in. pacjenci z cukrzycą typu 2., przewlekłą niewydolnością serca i przewlekłą chorobą nerek. To ważne zmiany nie tylko dla setek tysięcy, ale może już nawet miliona osób. – mówił podczas konferencji prasowej resortu zdrowia, wiceminister Marek Kos.
Od lipca b.r. empagliflozyna będzie refundowana w nowych wskazaniach:
– w leczeniu pacjentów z przewlekłą niewydolnością serca z zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory, jak również
– dla pacjentów z cukrzycą typu 2, stosujących co najmniej jeden lek hipoglikemizujący, z hemoglobiną glikowaną ≥ 7 oraz bardzo wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym (dotychczas wymagane były dwa leki i HbA1c ≥ 7,5),
– u pacjentów z przewlekłą chorobą nerek, poprzez obniżenie kryterium filtracji kłębuszkowej (eGFR).
Skuteczna farmakoterapia, oparta o aktualne wytyczne krajowe i europejskie, jest jednym z kluczowych elementów zapewnienia stabilizacji stanu pacjenta oraz zabiegania zaostrzeniom i niepotrzebnym hospitalizacjom. Niewydolność serca (NS) jest ciężką, postępującą chorobą, z którą w Polsce żyje już ok 1,4 mln. osób, a nawet 140 000 rocznie umiera, jednak dzięki postępowi w medycynie można jej zapobiegać i skutecznie leczyć.
Bez względu na typ niewydolności serca, fundamentem leczenia jest terapia modyfikująca przebieg choroby. W przypadku pacjentów z obniżoną frakcją wyrzutową serca kluczowe znaczenie mają cztery grupy leków: beta-blokery, inhibitory konwertazy angiotensyny (ACE) lub leki z grupy ARNI, antagoniści receptora mineralokortykoidowego oraz flozyny. U chorych z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową – jedyną grupą leków, która wykazała skuteczność, są flozyny (dapagliflozyna i empagliflozyna). Dlatego pełna dostępność refundacyjna flozyn, niezależnie o typu NS, zapewnia klinicystom możliwości odpowiedniego doboru terapii do potrzeb pacjenta.
Prof. Lelonek: Flozyny to przełom w leczeniu niewydolności serca
Skuteczność leczenia zależy także od edukacji i sposobu prowadzenia pacjenta. – Musimy mówić pacjentowi nie tylko o objawach, ale też o celach terapii. Kontynuacja leczenia, które wiemy, że poprawia rokowanie, to kluczowy element skutecznej opieki nad pacjentem z niewydolnością serca – podkreśla prof. Pawlak.
Ponadto, zrozumienie istoty choroby, sposobu działania zastosowanych terapii oraz przede wszystkim umiejętność monitorowania progresji niewydolności serca, oceny swoich objawów np. przewodnienia i znajomości czynników, które mogą te objawy nasilać – wspierają skuteczność leczenia i zmniejszają ryzyko dekompensacji i hospitalizacji, które skracają życie.
– Ważne jest, aby pacjenci czynnie uczestniczyli w procesie leczenia i mieli do tego potrzebne narzędzia. Mamy świadomość, że pobyt w szpitalu nie zaspokaja potrzeb edukacyjnych, głównie ze względu na to, że procesy dzieją się tam bardzo szybko, a pacjent jest w dużym stresie. Dlatego od 2024 roku prowadzimy Centrum Edukacji i Wparcia Pacjenta z Niewydolnością Serca KARDIOLINIA – platformę edukacyjną, która zapewnia przestrzeń dla Pacjentów i ich Bliskich/Opiekunów, gdzie w przypadku pytań, wątpliwości (np. po zakończonej hospitalizacji, z niedawno rozpoznaną niewydolnością serca) mogą porozmawiać z profesjonalistą – Edukatorem (certyfikowaną Pielęgniarką Niewydolności Serca). – dodaje prof. Agnieszka Pawlak.
Niewydolność serca (NS) to zespół chorobowy w przebiegu, którego obserwujemy narastającą męczliwość, duszność oraz retencję płynów najczęściej w obrębie kończyn dolnych (tzw. obrzęki kończyn dolnych), ale również w płucach czy jamie brzusznej.
Niewydolność serca jest jednym z najważniejszych problemów zdrowotnych naszych czasów, dotykającym coraz większej liczby naszych obywateli i generującym znaczne koszty dla systemu opieki zdrowotnej. NS pozostaje najczęstszą przyczyną zgonów spośród wszystkich chorób układu krążenia. Szacuje się, iż na niewydolność serca (NS) choruje w Polsce ok. 1,4 miliona osób, co stanowi ok. 3% populacji naszego kraju. Co roku z jej powodu umiera prawie 140 000 osób, a pięcioletnie przeżycie pacjenta od momentu ustalenia rozpoznania niewydolności serca wynosi niespełna 50%.
Dodatkowo niepokoi fakt, że średnia wartość wskaźnika liczby hospitalizacji z powodu NS w Polsce w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest niemal 3-krotnie wyższa niż średnia dla pozostałych krajów OECD. Populacja chorych na niewydolność serca cały czas rośnie, ponieważ mamy do czynienia z epidemią chorób cywilizacyjnych, w tym prowadzących do NS, w szczególności: cukrzycy, miażdżycy, nadciśnienia tętniczego, otyłości oraz przebytych zawałów serca.
Najczęstszymi przyczynami NS (czynniki ryzyka) z obniżoną frakcją wyrzutową (HFrEF) jest uszkodzenie mięśnia sercowego w przebiegu choroby niedokrwiennej serca, wad zastawkowych czy zapalenia mięśnia sercowego. Z kolei rozwojowi NS z zachowaną frakcją wyrzutową (HFpEF) sprzyjają takie czynniki jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość, migotanie przedsionków, płeć żeńska, starszy wiek jak również choroby zapalne oraz autoimmunologiczne. Dlatego świadomość pacjentów jak i czujność lekarzy rodzinnych i innych specjalizacji jest kluczowa, aby wcześnie wykrywać i skutecznie leczyć niewydolność serca. Wśród
Pierwsze 60 dni po wyjściu ze szpitala chorego ma kluczowe znaczenie, bowiem wtedy najczęściej dochodzi do zaostrzenia choroby i konieczności ponownego pobytu w szpitalu. U 40% pacjentów w ciągu 60 dni od wyjścia ze szpitala występuje konieczność ponownej hospitalizacji lub innej interwencji medycznej, co zwiększa ryzyko zgonu. Dlatego kluczowa jest kontrola pacjenta w pierwszych tygodniach po leczeniu szpitalnym, jeśli to możliwe w poradni kardiologicznej, ale także w gabinecie lekarza rodzinnego oraz edukacja pacjenta na temat samokontroli, obserwacji objawów zaostrzenia choroby oraz zmiany nawyków życia codziennego, aby poprawić jakość życia i oddalić w czasie ryzyko ponownej hospitalizacji. Umiejętność samoopieki, monitorowania objawów i modyfikacji np. leczenia diuretycznego, jest niezbędna, aby pacjent mógł czuć się bezpiecznie i uzyskał maksymalne korzyści z terapii, w postaci poprawy ogólnej wydolności organizmu, lepszego samopoczucia i poprawy rokowań (lepsza jakość i dłuższe życie).

Zespół CKM, czyli sercowo-nerkowo-metaboliczny – czy potrafimy skutecznie leczyć?