MikroRNA, bohater tegorocznego Nobla z medycyny, to cząsteczka kluczowa w regulacji ekspresji genów – skomentowała biolożka prof. Anna Kurzyńska-Kokorniak z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN. Im więcej wiemy na temat działania mikroRNA, tym więcej jesteśmy w stanie zaoferować, jeśli chodzi o nowe terapie – wskazała.
Badaczka wyjaśniła, że błędy w produkcji mikroRNA mogą uruchamiać szereg niekorzystnych procesów, np. nowotworowych, degeneracyjnych czy zaburzeń rozwojowych, prowadzących do dysfunkcji narządów i organów, a często śmierci organizmu.
Amerykańscy biolodzy Victor Ambros i Gary Ruvkun zostali tegorocznymi laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny – ogłosił w poniedziałek Komitet Noblowski. Doceniono ich za odkrycie mikroRNA (miRNA), małych cząsteczek RNA, które odgrywają kluczową rolę w regulacji aktywności genów. MikroRNA mają fundamentalne znaczenie dla rozwoju i funkcjonowania organizmów, w tym – człowieka.
Biolog molekularna prof. Anna Kurzyńska-Kokorniak z Instytutu Chemii Bioorganicznej (IChB) PAN, która zajmuje się badaniami mikroRNA, podkreśliła, że Nobel dla Ambrosa i Ruvkuna to nagroda całkowicie zasłużona, bo dzięki tym badaniom zrozumiano, jak kluczowe dla życia są niewielkie, bo liczące po dwadzieścia kilka nukleotydów cząsteczki regulatorowe mikroRNA.
„Każda komórka ma ten sam zestaw genów, instrukcji do produkcji białek i innych kluczowych dla funkcjonowania organizmu cząsteczek. Ma więc ogromny potencjał. To, jak ten potencjał zostanie wyrażony, zależy w dużej mierze od mikroRNA’ – tłumaczy naukowczyni. Inny zestaw białek potrzebny jest bowiem w komórkach nerwowych w mózgu, inny – w tkance kostnej, a jeszcze inny – by zbudować serce.
“A mikroRNA reguluje ekspresję większości naszych genów” – poinformowała badaczka.
Jak powiedziała, informacja o nas zakodowana jest w DNA. Z niego przepisywana jest na RNA informacyjny, a on z kolei daje wytyczne do produkcji białek. Zadaniem mikroRNA jest regulacja produkcji określonych białek, poprzez łączenie się ze specyficznym RNA informacyjnym. Zatem ta mała cząsteczka może decydować o tym, czy w danej komórce powstaje określone białko (i w jakiej ilości), czy też nie.
“Jeśli dochodzi do zaburzenia procesu powstawania mikroRNA, w komórkę wkrada się chaos – jednych białek może powstawać za dużo, a innych, kluczowych dla działania danego organu – brakuje. W związku z tym dochodzić może do zaburzenia pracy komórki, a nawet jej śmierci. Błędy w produkcji i funkcjonowaniu mikroRNA mogą uruchamiać szereg niekorzystnych procesów, np. nowotworowych, degeneracyjnych czy zaburzeń rozwojowych, prowadzących do dysfunkcji narządów i organów, a często śmierci organizmu” – zaznaczyła biochemiczka.
Od chwili odkrycia tych cząsteczek na całym świecie trwają badania, które mają pokazać, jaką rolę dana cząsteczka mikroRNA pełni w organizmie, a także jakie jednostki chorobowe mogą być powiązane z nieprawidłowym działaniem określonej cząsteczki mikroRNA. Badacze zastanawiają się też, jak sprawić, żeby terapie oparte o mikroRNA działały, jak dostarczać cząsteczki terapeutyczne do specyficznych komórek, w których są potrzebne, a także jak sprawić, by efekt działania cząsteczki terapeutycznej był wystarczająco specyficzny i trwały.
Prof. Anna Kurzyńska-Kokorniak dodała, że cząsteczki mikroRNA produkowane są nie tylko przez komórki zwierzęce czy też roślinne; mikroRNA mogą mieć także pochodzenie wirusowe. “Wirusy wykorzystują do swoich celów mikroRNA produkowane przez człowieka, z kolei wirusowe mikroRNA mogą wpływać na funkcjonowanie komórek człowieka” – wyjaśniła. Dlatego w badaniach zwraca się uwagę na wpływ wirusowego mikroRNA na funkcjonowanie komórek gospodarza. Jedna z eksperymentalnych terapii antywirusowych opierała się na blokowaniu mikroRNA niezbędnego do rozwoju wirusa HCV.
„Im więcej wiemy na temat działania mikroRNA, tym więcej jesteśmy w stanie zaoferować, jeśli chodzi o nowe terapie” – podsumowała profesor z IChB PAN.
Prof. Feleszko: wyizolowanie mitochondrialnego DNA z kości hominidów to fenomen
Źródło: Nauka w Polsce