Jedynym, co może uratować polską fizjoterapię publiczną, a pacjentom dać szansę na właściwe leczenie, bo rehabilitacja jest etapem leczenia, to reforma fizjoterapii oparta na realnej wycenie świadczeń – przypomina po raz kolejny Krajowa Izba Fizjoterapeutów. To stanowisko jest niezmienne od początku istnienia KIF.
Samorząd fizjoterapeutów apeluje do Ministra Zdrowia, Prezesa Agencji Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i wszystkich urzędników, którzy biorą udział w procesie tworzenia systemu ochrony zdrowia, w tym kreują wyceny, o realne pochylenie się nad argumentami KIF. – Brak środków publicznych, które można przeznaczyć na rehabilitację jest kłamstwem lub co najmniej mijaniem się z prawdą – piszą fizjoterapeuci. – Skutki zaniedbań wynikających z braku właściwego leczenia zakończonego rehabilitacją są olbrzymie. Prowadząc odpowiednio rehabilitację zaoszczędzone zostałyby olbrzymie kwoty, z których część mogłaby i powinna trafić na fizjoterapię.
KIF podkreśla, że realnienie wycen to podstawa innych zmian. Pozwoli ona na wzmocnienie indywidualnej pracy z pacjentem. KIF rekomenduje pracę indywidualną jako podstawową formę terapii, bo ta daje najlepsze efekty medyczne i jest zgodna z międzynarodowymi standardami. – To nowoczesna fizjoterapia, indywidualna praca z pacjentem umożliwia podjęcie najlepiej dostosowanych do potrzeb pacjenta procedur kinezyterapeutycznych – podkreślają fizjoterapeuci. – Fizjoterapeuta jest samodzielnym profesjonalistą medycznym i w trakcie indywidualnej pracy z pacjentem to on decyduje o formie, rodzaju i zakresie terapii. Ale trzeba mu płacić adekwatnie do jego wiedzy, kompetencji oraz kosztów, które on ponosi.
KIF zwraca uwagę, że prace, które toczą się od dawna nad zmianą wycen (od 2016 roku!) są prowadzone w sposób trudny do zrozumienia, chaotycznie, nie mają związku z profesjonalizmem. – Zarządzenie Prezesa NFZ z kwietnia tego roku o zmianie wycen jest tego najlepszym przykładem – czytamy. – Kolejny przykład to zmiana wynagrodzeń fizjoterapeutów, na którą pracodawcy nie otrzymali funduszy, ponadto, która nie jest powiązana z kompetencjami.
Zdaniem KIF, tworzenie pakietów zabiegów, żonglowanie czasem czy podnoszenie wyceny części świadczeń kosztem innych jest wyrazem nieudolności urzędników, którzy decydują o zdrowiu Polek i Polaków.
– Apelujemy o dialog i pochylenie się nad ekspertyzą KIF – czytamy na stronie KIF. – Włączcie fizjoterapeutów do prac, które określają wartość naszej pracy. Urzędnicy, jako osoby nie będące fizjoterapeutami, nie znają realiów udzielania tych świadczeń i prowadzenia procesu usprawniania. Apelujemy, by z bolącym zębem udać się do dentysty, a nie do kowala.
Rehabilitacja po COVID-19. Program NFZ w obecnym kształcie nie zapewnia wystarczającej pomocy – mówi prezes KIF
75 proc. usług rehabilitacyjnych w Polsce jest realizowanych komercyjnie. Fizjoterapeuci apelują o reformę systemu
Rehabilitacja lecznicza w ramach prewencji rentowej – niepokojący raport NIK
Udar w szpitalu jednoimiennym w przebiegu COVID-19? Za rehabilitację musi płacić pacjent. RPO interweniuje w NFZ
Źródło: KIF