W październiku, miesiącu świadomości raka piersi, wiele mówi się o tym, jak ważna jest regularna profilaktyka. Umożliwia wykrycie nowotworu we wczesnym stadium, gdy szanse na jego wyleczenie są największe. Co dokładnie oznacza „wyleczyć raka piersi”? Najprościej mówiąc – zniszczyć wszystkie komórki raka. Jednak w niektórych przypadkach nie udaje się osiągnąć tego celu i w organizmie pozostaje mała liczba komórek nowotworowych. Wtedy mówi się o chorobie resztkowej. Czy można ją wyleczyć?
Leczenie wczesnego HER2-dodatniego raka piersi powinno opierać się na terapii przedoperacyjnej, operacji i leczeniu uzupełniającym. Leczenie przedoperacyjne (nazywane neoadjuwantowym) ma na celu zmniejszenie guza, a w niektórych sytuacjach może nawet doprowadzić do jego zniknięcia. Taka terapia nie tylko zmniejsza pole operacyjne, ale przede wszystkim daje szansę na osiągnięcie całkowitej odpowiedzi patomorfologicznej (pCR), która daje lepsze rokowania, a więc zwiększa szanse na wyleczenie nowotworu. – Całkowita odpowiedź patomorfologiczna to ważny czynnik rokowniczy. Mówi o tym, że w usuniętym podczas zabiegu fragmencie piersi, w którym znajdował się nowotwór oraz w węźle chłonnym, nie ma komórek nowotworowych. Stopień odpowiedzi na leczenie oznacza się po operacji, przed którą było zastosowane leczenie przedoperacyjne, czyli chemioterapia połączona z terapią anty-HER2 – mówi onkolog dr Agnieszka Jagiełło Gruszfeld, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej Curie, Państwowy Instytut Badawczy. – Dla lekarza osiągnięcie przez pacjentkę pCR to informacja, że dobrze zareagowała na podane leczenie. Z kolei dla pacjentki osiągnięcie pCR to znakomita wiadomość, bo oznacza, że jest w remisji, czyli nie ma komórek nowotworowych. Po osiągnięciu pCR zwiększa się szansa na życie bez nawrotu choroby.
Co się stanie, gdy nie wszystkie komórki nowotworowe zostaną zniszczone?
Osiągnięcie całkowitej odpowiedzi patomorfologicznej, a więc braku komórek nowotworowych w organizmie, możliwe jest po zastosowaniu leczenia przedoperacyjnego. Niestety, nie jest ono gwarantem, że wszystkie komórki nowotworowe zostaną zniszczone.
– Nigdy nie można mieć co do tego pewności, ale możemy mówić o pewnych czynnikach ryzyka. W przypadku HER2-dodatniego raka piersi to np. obecność receptorów, oprócz HER2, estrogenowego i progesteronowego oraz wielkość guza – im większy guz, tym wolniej reaguje na leczenie, w związku z czym jest większe prawdopodobieństwo, że nie uda się go całkiem zniszczyć – wyjaśnia dr Gruszfeld.
Stan pacjentki, w którym stwierdza się obecność niewielkiej liczby komórek nowotworowych, określa się jako chorobę resztkową. Jej wykrycie jest istotne, ponieważ ma znaczący wpływ na rokowania co do nawrotu nowotworu w przyszłości. – Ciężko jest mówić o czasie, kiedy rak piersi powróci. Czasami to kwestia kilku-kilkunastu miesięcy, a innym razem mówimy o latach. Nie jest też tak, że nowotwór na pewno powróci, ale warto zwiększyć swoje szanse na życie bez nowotworu, a jest to możliwe nawet w przypadku wystąpienia choroby resztkowej – tłumaczy dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld. Dlatego pacjentka, która po operacji otrzymuje wynik biopsji, powinna upewnić się, że osiągnęła pCR. Jeśli tak – to bardzo dobrze, jeśli nie i ma chorobę resztkową, zalecałabym rozmowę ze swoim onkologiem
o dostępnych metodach leczenia skierowanych przeciwko receptorowi HER2.
Obecnie każda pacjentka z wczesnym HER2-dodatnim rakiem piersi, niezależnie od tego, czy osiągnęła całkowitą odpowiedź patomorfologiczną, kierowana jest po operacji na leczenie uzupełniające. W przypadku pacjentek, które osiągnęły pCR to leczenie ma na celu utrzymanie stanu remisji (braku objawów choroby). Dla pacjentek z chorobą resztkową to szansa na zniszczenie pozostałych komórek nowotworowych. W Polsce, niezależnie od tego, czym pacjentka z wczesnym HER2-dodatnim rakiem piersi była leczona przed operacją (pojedynczą lub podwójną blokadą), po operacji kontynuuje do roku leczenie pojedynczą blokadą. – Tymczasem zalecenia międzynarodowych towarzystw onkologicznych mówią o tym, że pacjentka, u której stwierdzono chorobę resztkową, nie powinna kontynuować leczenia, które dostawała wcześniej, skoro w jej organizmie zostały komórki nowotworowe. Powinna otrzymać inne leczenie, blokujące receptor HER2, co zwiększy jej szanse na wyleczenie. – mówi dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld.
Medycyna stale się rozwija, lekarze coraz więcej wiedzą o nowotworach, pojawia się także coraz więcej nowych leków skierowanych przeciwko konkretnym podtypom raka piersi. Nie wszystkie nowe terapie są dostępne dla pacjentów od razu. Ważne jest jednak, aby pacjenci byli świadomi swojej choroby i możliwych opcji terapeutycznych. Ta wiedza pozwoli pacjentowi lepiej poruszać się w procesie leczenia, łatwiej rozmawiać z lekarzem i wspólnie z nim szukać odpowiednich rozwiązań, które zoptymalizują terapie. Tymczasem, wciąż wiele kobiet nie wie, że rak piersi ma różne podtypy, które determinują różny przebieg i wynik terapii. Niestety, jeszcze mniej zna pojęcie choroby resztkowej, która staje się uznanym punktem decyzji terapeutycznej w onkologii. Dlatego czas to zmienić, im więcej wiemy, tym więcej możemy zrobić w swojej własnej sprawie.
Bioczujniki pozwolą wykryć raka piersi we wczesnym stadium. Przyspieszą też diagnozowanie COVID-19