Jeśli osoby wątpiące w szczepienie nie dostaną odpowiedzi na swoje pytania, będą się przesuwały w kierunku postaw antyszczepionkowych – powiedział dr Filip Raciborski, kierownik zespołu WUM, realizującego projekt „Odmowa szczepień jako wyzwanie dla polityki zdrowotnej państwa”.
Na konferencji „MedFake – o szczepieniach bez fake newsów. Czy trzeba ratować program szczepień ochronnych?” – specjaliści zwracali uwagę, że w zalewie informacji nawet osoby pozytywnie nastawione do szczepień mają prawo mieć dodatkowe pytania.
„Nawet u osób pro-szczepionkowych pojawiają się pytania, wątpliwości różnego rodzaju. Biorąc pod uwagę codzienny zalew informacji, te pojawiające się pytania są zasadne” – powiedział dr Filip Raciborski. Zaakcentował on również poczucie frustracji lekarzy, którzy nie radzą sobie w sytuacji konfrontacji z antyszczepionkowcem.
„Chodzi o to, żeby szkolić medyków, którzy nie mają godziny na rozmowę, jak wyjaśniać bardzo skomplikowane kwestie. Pacjent zazwyczaj potrzebuje prostych wyjaśnień, opartych na przykładach – i dobrze, żeby to były przykłady osobiste” – powiedział Raciborski. Dodał również, że „ludzie coraz częściej są zainteresowani odpowiedziami na zupełnie prywatne pytania. Kiedy idą do lekarza, nie chcą słyszeć o wiedzy książkowej. Są zainteresowani czy lekarz, który przed nimi siedzi zaszczepił siebie i swoje dzieci”.
Dr Tomasz Grzyb z Instytutu Psychologii Uniwersytetu SWPS mówił natomiast o tym, jak na człowieka działa brak wyboru. Zdaniem eksperta ma on przełożenie na postawy antyszczepionkowe.
„Nic tak źle na ludzi nie działa, jak sytuacja, w której mamy poczucie, że nasz wybór jest ograniczony. Wtedy pojawia się zjawisko zwane +reaktancją+, które każe zachować się dokładnie przeciwnie. Jeżeli jakaś opcja jest zabroniona, to ja tym bardziej będę chciał z tego skorzystać” – powiedział Grzyb.
Prof. Jarosław Pinkas, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego, skomentował rosnące liczby odmów szczepień obowiązkowych. „Zapanowała infekcja dramatycznie złych wyborów zdrowotnych. Zaczęliśmy myśleć wyłącznie o sobie. Nie wiemy co to jest zdrowie publiczne. Myślę, że to powinno wybrzmieć – że dobro całego społeczeństwa, zdrowie i gospodarka zależy od nas wszystkich – od naszych dobrych, mądrych wyborów zdrowotnych. Błądzimy i dajemy się infekować różnym złym pomysłom i nie potrafimy dobrze wybierać” – mówił.
Dr Helena Chmielewska-Szlajfer z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie podzieliła się doświadczeniem rozmów z rodzicami, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci. „Rodzice wielokrotnie wspominają o tym, że w innych krajach UE są bardziej elastyczne rozwiązania, jeśli chodzi o terminarz szczepień. Polski kalendarz uważają za zbyt rygorystyczny, a nastawienie lekarzy za mało elastyczne” – powiedziała ekspertka. Jak dodała, „jeśli to się łączy z nienajlepszymi doświadczeniami osobistymi – co ciekawe, to nie są doświadczenia o których przeczytano na facebooku – to powoduje, że ludzie mają znacznie większe wątpliwości. Tu nie chodzi o egoizm. Ci ludzie deklarują, że w ten sposób dbają o osobę, na której zależy im najbardziej na świecie”.
„Kalendarze szczepień są ustalane w zależności od sytuacji epidemiologicznej danego kraju, położenia geograficznego, granic. Ciągle analizowane jest zagrożenie. Bardzo wiele czynników wpływa na to, żeby modyfikować program szczepień ochronnych” – wyliczał prof. Pinkas. „To nie jest tak, że ktoś z jakiejś firmy ma wpływ na to, żeby szczepionka znalazła się w kalendarzu. To jest ogromna praca rzeszy wakcynologów, pediatrów, żeby cokolwiek w kalendarzu zmienić. Ma to sens tylko wtedy, kiedy mamy pełną wiedzę na temat zagrożeń obecnych w naszym otoczeniu” – dodał.
Dr Grzyb wypowiedział się na temat wykształcenia ludzi, którzy odmawiają szczepień. „W grupie ludzi, którzy nie chcą się szczepić są ludzie z każdym wykształceniem. Czasami z wielokierunkowymi studiami. To nie jest tak, że mamy jeden profil osoby niewykształconej, która odmawia szczepienia, choć pewne związki między wykształceniem, a chęcią zaszczepienia jesteśmy w stanie pokazać” – powiedział ekspert.
Socjolog: straszenie covidem przestało działać; żeby przekonać do szczepień potrzebne jest inne podejście
Dr Feleszko : 32 proc. Polaków nie zamierza się szczepić na COVID. Jak ich przekonać?
Źródło: Nauka w Polsce