Na krztusiec można zachorować w każdym wieku, a nawet kilka razy w życiu, tymczasem, prawie cała dorosła populacja Polski nie ma odporności na tę groźną chorobę zakaźną – ostrzegają specjaliści.
Krztusiec jest ostrą chorobą zakaźną dróg oddechowych wywoływaną przez bakterię, pałeczkę krztuśca, objawiającą się w postaci przewlekłego i napadowego kaszlu. Przenosi się drogą kropelkową, a sprzyja temu kaszel, kichanie i mówienie. Jest wyjątkowo zaraźliwy, łatwiej się nim zakazić niż grypą, świnką, różyczką czy ospą wietrzną. Jeden chory może zainfekować od 12 do 17 osób. Tymczasem wiele osób w naszym kraju nie jest na niego odpornych.
„Prawie cała dorosła populacja Polski nie ma odporności na krztusiec, a jest on chorobą wszystkich grup wiekowych” – ostrzega prof. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Dodaje, że szczególnie ciężki przebieg choroby może być u małych dzieci (tu niestety też jest rosnącą populacja niezaszczepiona) i u osób powyżej 65. roku życia.
Na krztusiec można zachorować w każdym wieku. Z badań opublikowanych przez „Medycynę praktyczną” wynika, że coraz częściej chorują młodzież i dorośli (podobny trend widać w innych krajach Europy i USA). Jest to spowodowane zanikającą z czasem odpornością poszczepienną. Bo najskuteczniejszym sposobem zapobiegania krztuścowi są szczepienia, zalecane również wszystkim dorosłym. Warto pamiętać, że ani przebycie choroby, ani szczepienie nie dają trwałej odporności.
„Jedynym sposobem, by się przed tym uchronić, jest szczepienie powtarzane co 10 lat, najprościej w okrągłą rocznicę urodzin: 30, 40, 50 lat” – przekonuje dr hab. n. med. Ernest Kuchar, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, specjalista chorób zakaźnych.
Szczepienia przeciwko krztuścowi zalecane są zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych wszystkim osobom dorosłym (od 19 r.ż.) w postaci pojedynczej dawki przypominającej co 10 lat.
Eksperci ostrzegają, że krztusiec u dorosłych przebiega inaczej niż u dzieci, dorośli częściej skarżą się na długotrwały kaszel. Te niespecyficzne objawy utrudniają właściwe rozpoznanie choroby. Przekonała się o tym pani Joanna Baran, u której krztusiec zaczął się podobnie jak przeziębienie. „Nie spodziewałam się, że tym razem choroba będzie dużo poważniejsza i zabierze mi pół roku życia oraz normalnego funkcjonowania” – powiedziała podczas konferencji prasowej.
Ryzyko zakażenia jest dość duże, bo oficjalne statystyki najprawdopodobniej nie oddają fatycznej skali tych infekcji. Z danych przekazanych PAP przez Fundację MY Pacjenci wynika, że na jedno zgłoszone zachorowanie może przypadać średnio 71 niezgłoszonych zachorowań na krztusiec we wszystkich grupach wieku, a wśród osób starszych (w wieku 65-70 lat) nawet 320 niezgłoszonych zachorowań. Fundacja powołuje się na polskie badania z lat 2009-2011.
Krztusiec, który nie jest leczony lub zbyt późno zostanie wykryty, bywa bardzo uciążliwy u dorosłych, bo kaszel może trwać nawet trzy miesiące i powodować powikłania, takie jak: zapalenie płuc, przepuklina, nietrzymanie moczu. Średnio czterech na dziesięciu dorosłych powyżej 60. roku życia doświadcza powikłań po krztuścu, a ryzyko ich wystąpienia rośnie wraz z wiekiem.
W tym roku potwierdzono w Polsce 134 przypadki krztuśca, rok temu zanotowano 684 zachorowania
Eksperci: wątpiący w szczepienia muszą dostać odpowiedzi na swoje pytania
Źródło: Nauka w Polsce