Eksperci zwracają uwagę na najczęściej powtarzane mity o wysokim stężeniu cholesterolu, który stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia Polaków. Hipercholesterolemia, choć brzmi enigmatycznie, oznacza podwyższone stężenie cholesterolu LDL – nazywanego także „złym” cholesterolem.
- Hipercholesterolemia dotyczy nawet 20 milionów Polaków, z czego 60% nie jest świadoma problemu.
- Podwyższony cholesterol może dotyczyć osób aktywnych fizycznie, o prawidłowej masie ciała, a nawet dzieci w pierwszym tygodniu życia.
– Organizm człowieka potrzebuje cholesterolu w niewielkich ilościach do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania, a jeżeli jego stężenie zaczyna wykraczać poza normy, może to skutkować zmianami miażdżycowymi, które podwyższają ryzyko wystąpienia objawowych miażdżycowych chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca czy udarów mózgu. Miażdżyca latami rozwija się bezobjawowo i z tego powodu choroby sercowo-naczyniowe określane są mianem „cichych zabójców” – mówi prof. dr hab. n. med. Przemysław Mitkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Na powody, dla których choroby układu sercowo-naczyniowego pozostają główną przyczyną hospitalizacji i zgonów w Polsce zwraca także uwagę prof. dr hab. n. med. Marlena Broncel, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Farmakologii Klinicznej, Szpitala im. Wł. Biegańskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Cholesterol nie boli, dlatego niewiele osób wykonuje proste badanie z krwi, które może ujawnić jego wysokie stężenie. Wśród Polaków brakuje świadomości, kogo podwyższone stężenie cholesterolu może dotyczyć oraz jakie poważne konsekwencje dla zdrowia i życia niesie. O istocie problemu świadczy, chociażby to, że wśród świadomych choroby Polaków zaledwie 6% pacjentów stosuje skuteczne leczenie mające na celu obniżenie stężenia cholesterolu LDL do odpowiedniej dla pacjentów normy. Tymczasem hipercholesterolemię można łatwo zdiagnozować i skutecznie leczyć. Dlatego uwrażliwiamy Polaków na tę niewidzialną chorobę, wokół której narosło wiele szkodliwych mitów.
MIT #1: Wśród Polaków podwyższone stężenie cholesterolu występuje rzadko
i od niedawna
Pierwsze dane dotyczące występowania hipercholesterolemii w Polsce pochodzą z badania Pol-MONICA, przeprowadzonego w latach 1984-1993. Już wtedy były to niepokojące liczby. Hipercholesterolemię stwierdzono u 70% kobiet i niemal 73% badanych mężczyzn. Obecnie szacuje się, że podwyższone stężenie cholesterolu występuje u ok. 60% (20 mln) Polaków, z czego ok. 60% z nich, nie jest świadomych swojego stanu zdrowia. Zaburzenia lipidowe w Polsce występują częściej niż w innych krajach Europy Zachodniej.
MIT #2: Podwyższone stężenie cholesterolu dotyczy tylko osób otyłych
Wbrew obiegowej opinii hipercholesterolemia nie dotyka tylko osób starszych, z nadwagą i złymi nawykami żywieniowymi. Wysokie stężenie cholesterolu występuje także u osób młodych, utrzymujących prawidłowy poziom aktywności fizycznej, szczupłych, a nawet – może być odziedziczone. Hipercholesterolemię rodzinną dziedziczy się w sposób dominujący i ryzyko jej wystąpienia u potomstwa wynosi 50%.
Osoby z hipercholesterolemią rodzinną należą do grupy dużego ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych, czyli zawałów serca czy udarów mózgu. Dlatego wczesna identyfikacja choroby, szczególnie u rodziców i w okresie dzieciństwa, jest kluczowa, gdyż umożliwia podjęcie odpowiednio wcześnie działań prewencyjnych (np. terapii hipolipemizującej) obniżających stężenie cholesterolu LDL, a w efekcie – także ryzyko wystąpienia zawału serca czy udaru mózgu.
MIT #3: Objawy wysokiego stężenia cholesterolu są widoczne
Hipercholesterolemia może przez długi okres rozwijać się bezobjawowo. Zazwyczaj wykrywa się ją przez przypadek. Najczęściej, gdy dochodzi do zawału serca lub udaru mózgu. O bardziej charakterystycznych objawach hipercholesterolemii mówimy w przypadku hipercholesterolemii rodzinnej. Należą do nich: nawracające zapalenia i dolegliwości bólowe ścięgna Achillesa; żółtaki – inaczej złogi cholesterolu odkładające się w ścięgnach, w skórze łokci, kolan i pośladków; a także tzw. rąbek starczy rogówki, czyli biaława obwódka na oku u pacjentów poniżej 45 roku życia.
Regularne wykonywanie lipidogramu pozwala na wykrycie hipercholesterolemii jeszcze zanim pojawią się objawy, które świadczą o wieloletnich, niekorzystnych zmianach zachodzących w organizmie.
MIT #4: Stężenie cholesterolu ciężko jest kontrolować i modyfikować
Hipercholesterolemia, choć stanowi duże ryzyko chorób sercowo-naczyniowych jest jednocześnie najłatwiej modyfikowalnym czynnikiem ryzyka.
O tym, jak wygląda stan gospodarki lipidowej naszego organizmu mówi lipidogram, nazywany również profilem lub panelem lipidowym. To badanie, które polega na pobraniu próbki krwi, najczęściej z żyły łokciowej. Pozwala na oznaczenie stężenia cholesterolu całkowitego, LDL, HDL i trójglicerydów. Choć jest to niedrogie i proste badanie pozwalające wykryć zaburzenia lipidowe, w Polsce wykonuje się często za późno – po wystąpieniu incydentu sercowo-naczyniowego.
Już sama zmiana stylu życia pozwala zredukować stężenie cholesterolu LDL o ok. 20%. Jednak nie u każdej osoby zmagającej się z hipercholesterolemią jest to wystarczające rozwiązanie. O wdrożeniu farmakoterapii na podstawie badań decyduje lekarz. Niestety, mimo kilku dostępnych opcji leczenia, nie każdy z pacjentów osiąga cele terapeutyczne, co ma często związek z niestosowaniem się do zaleceń lekarzy lub nieodpowiednio dobranym leczeniem.
MIT #5: Normy dotyczące stężenia cholesterolu są uniwersalne dla każdego
Wartość docelowa, którą powinien osiągnąć pacjent z hipercholesterolemią, powinna być ustalona indywidualnie z lekarzem i opierać się m.in. na analizie ogólnego stanu zdrowia, w tym obecności czynników ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych (takich jak: zawał serca, udar mózgu czy choroba wieńcowa); zmian narządowych (np. przerost mięśnia lewej komory) oraz obecności chorób sercowo-naczyniowych. Obecnie polskie wytyczne (opracowane przez sześć polskich Towarzystw Naukowych zajmujących się obszarem sercowo-naczyniowym) wskazują inne normy dla poszczególnych pięciu grup ryzyka chorób sercowo-naczyniowych (małe, umiarkowane, duże (<70 mg/dl), bardzo duże (<55 mg/dl) i ekstremalne (<40 mg/dl).
MIT #6: Dzięki diecie i aktywności fizycznej można wyleczyć hipercholesterolemię
Podstawą w leczeniu hipercholesterolemii jest modyfikacja stylu życia – zdrowa dieta i aktywność fizyczna. Jednak tak, jak w przypadku określenia norm dla stężenia cholesterolu – także leczenie jest kwestią, która wymaga indywidualnego dostosowania. W wielu przypadkach do zmiany trybu życia należy włączyć leczenie farmakologiczne, o którym – na podstawie badań oraz określeniu grupy ryzyka – decyduje lekarz. Na polskim rynku dostępnych jest kilka opcji leczenia. Standardem i podstawą leczenia farmakologicznego zaburzeń lipidowych są statyny. U części pacjentów stosowane są w skojarzeniu z ezetymibem. Statyny w połączeniu z ezetymibem podawane są w formie tabletek – dzięki nim można obniżyć stężenie cholesterolu LDL-C o około 65%. Kolejny krok to terapia inhibitorami PCSK9 (podanie podskórnie co 2 do 4 tygodni) lub małym interferującym RNA (siRNA, podawanym podskórnie dwa razy w roku). Stosuje się je u pacjentów, którzy nie osiągają celów terapeutycznych w odpowiedzi na leczenie statynami i ezetymibem.