Podstawowastawka refundacyjna za leczenie dializami w Polsce jest taka sama od 10 lat i nie pokrywa już bieżących kosztów związanych z leczeniem dializacyjnym pacjenta. W Polsce zaczynają być zamykane stacje dializ i redukowane liczby zmian w działających. Bez odpowiedniego finansowania dializoterapii operatorzy będą zmuszeni zamykać kolejne ośrodki dializ, a pacjentów czeka medyczne wykluczenie, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Branża nefrologiczna apeluje do ministra zdrowia o pilną indeksację stawki.
Przedstawiciele ogólnopolskiej sieci dializ DaVita wzięli udział w debacie poświęconej aktualnemu stanowi opieki nad pacjentem nefrologicznym w Polsce i dużymi wyzwaniami stojącymi przed branżą nefrologiczną, zorganizowanej przez dziennik „Rzeczpospolita”.
W debacie, obok dyrektora generalnego DaVita Polska Krzysztofa Hurkacza i dyrektora medycznego DaVita Polska dra hab. n. med. Szymona Brzósko, uczestniczyli: Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w ministerstwie zdrowia, dr Tomasz Prystacki, przewodniczący NEFRON – Sekcji Nefrologicznej Izby Gospodarczej Medycyna Polska, dr n. med. Dorota Lewandowska, kierownik Krajowej Listy Oczekujących na Przeszczepienie Poltransplant, prof. Lech Cierpka, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej, Sebastian Irzykowski, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych i Jan Stępniak, pacjent będący 15 lat po przeszczepieniu nerki.
W Polsce działa 260 stacji dializ, a aż 65 proc. pacjentów dializuje się w ośrodkach niepublicznych. Zdaniem przedstawicieli sieci dializ, które pracują na podstawie kontraktów z NFZ, aby nadal bezpiecznie leczyć pacjentów dializowanych, stawka refundacyjna za dializę powinna wzrosnąć o ponad 30 proc. i wynosić ok. 540 zł.
Obecnie stawka za leczenie dializami w Polsce wynosi 409 zł i nie zmieniła się od 2011 roku i jest trzecią najniższą w Europie. Niżej dializy są wycenianie tylko w dwóch krajach – na Węgrzech i Litwie. Liderzy – Holandia, Szwecja i Szwajcaria – mają stawki za leczenie dializami niemal pięciokrotnie wyższe niż w Polsce. Zgodnie z najnowszymi informacjami MZ/NFZ podjęło próbę aktualizacji od 1 kwietnia stawki za dializę, ale jedynie o 5 proc. Ta korekta dotyczy jednakże całego systemu opieki zdrowotnej i jest próbą odpowiedzi na szalejącą inflację w 2022 roku.
– Leczymy polskich pacjentów wedle stawki wycenionej dla sytuacji gospodarczej sprzed 10 lat. Takie finansowanie nie wystarcza w dzisiejszych czasach na wszystkie potrzeby medyczne pacjentów i działalność operacyjną stacji. Pilnie potrzebujemy ze strony MZ/NFZ adekwatnej do dzisiejszych realiów ekonomicznych wyceny dializoterapii i mechanizmu, który regularnie będzie weryfikował jej adekwatność – mówi Krzysztof Hurkacz, dyrektor generalny DaVita Polska, drugiej największej sieci stacji dializ w Polsce.
Zdaniem uczestników debaty rosnące koszty operacyjne ośrodków dializ i galopująca inflacja mogą doprowadzić w krótkim czasie do zamykania kolejnych stacji dializ w mniejszych miejscowościach. Już teraz znikają z mapy placówki, które nie są w stanie udźwignąć ciągle rosnących kosztów działalności. W ośrodkach w większych miejscowościach, z kolei, redukowane są liczby zmian.
Jeśli wycena procedury dializy szybko się nie zmieni, istnieje coraz większe ryzyko medycznego wykluczenia pacjentów i poważnego utrudnienia ich życia. Niektórzy będą musieli spędzić wiele godzin w drodze, aby dotrzeć do kliniki w większym mieście oddalonej o sto lub nawet dwieście kilometrów. Może to wydłużyć proces leczenia pacjenta do nawet kilkunastu godzin w ciągu dnia. I tak co drugi dzień. Pamiętajmy, że znaczna część pacjentów dializowanych to osoby w wieku powyżej 65 lat, z szeregiem współwystępujących chorób, dla których nowa sytuacja oznacza znaczne obciążenie ich zdrowia i życia.
Jak rosły w ciągu ostatniej dekady koszty operacyjne ośrodków dializ? Wynagrodzenie personelu medycznego to wzrost średnio o około 60 proc. (lekarzy) i o około 100 proc. – pielęgniarek. Koszty wody i odprowadzania ścieków wzrosły średnio o 45 proc., średnia cena sprzedaży i dystrybucji energii elektrycznej wzrosła o 130 proc. i słyszymy o kolejnych podwyżkach, koszty ogrzewania sieciowego wzrosły średnio o 35 proc., wzrosły także opłaty za wywóz śmieci, a koszty utylizacji odpadów medycznych w ciągu kilku ostatnich lat wzrosły o ponad 300 proc. Ceny paliw przekroczyły już historyczny poziom z 2012 roku. Należy również dodać, że skumulowana inflacja w ciągu ostatnich 10 lat sięgnęła niemal 24 proc.
Zdaniem dra hab. n. med. Szymona Brzósko, dyrektora medycznego DaVita Polska, ważną kwestią w opiece nad pacjentem dializowanym jest uwzględnienie przez płatnika w wycenie procedury hemodializy także innych procedur medycznych. Chodzi na przykład o obowiązek oceny pacjenta – raz w roku – czy kwalifikuje się do transplantacji. W opinii dr Doroty Lewandowskiej, kierownik Krajowej Listy Oczekujących na Przeszczepienie Poltransplant, to może zwiększyć liczbę osób zakwalifikowanych do przeszczepienia w Polsce, których jest w stosunku do innych krajów znacznie mniej.
Minister Maciej Miłkowski zauważył, że na drodze zmian w opiece nad pacjentem nefrologicznym należy postawić na poprawę wykrywalności chorób związanych z niewydolnością nerek. Nie bez znaczenia jest także kwestia wydłużenia procesu leczenia przed dializoterapią, żeby z tej formy leczenia mogli skorzystać pacjenci, u których nie sprawdziły się wszystkie inne metody leczenia.
Minister uspokoił uczestników spotkania, że w ministerstwie trwają intensywne prace nad rozwiązaniami odpowiadającymi na przedstawione wyzwania w opiece nad pacjentem nefrologicznym. Część z nich jest już gotowych, wraz z wyasygnowaniem odpowiednich środków w budżecie.
– Pacjenci niezmiennie potrzebują jakościowego i bezpiecznego leczenia dializami. Cieszymy się, że Ministerstwo Zdrowia dostrzega wyzwania, jakie stoją zarówno przed dializoterapią, jak i transplantologią. Liczymy na dalsze rozmowy i konkretne zmiany, dla dobra dializowanych pacjentów – podsumowuje Krzysztof Hurkacz.
***
O przewlekłej chorobie nerek
- W Polsce może być nawet 4,7 mln pacjentów cierpiących na przewlekłą chorobę nerek (PChN). Większość z nich nie jest świadoma swojego stanu.
- Niewydolność nerek rozwija się powoli – przez 20–30 lat – i nawet w zaawansowanym stadium choroby może nie dawać wyraźnych objawów.
- PChN jest dziś uznawana za „cichą epidemię”, w Polsce zbiera większe żniwo niż COVID-19.
- W Polsce z powodu PChN umiera 80 tys. osób rocznie.
- Obecnie w Polsce dializowanych jest ponad 20 tys. osób.
Pacjenci chorujący na przewlekłą chorobę nerek i dializowani szczególnie narażeni na depresję
Prof. Gellert: dzięki szczepieniom na COVID-19 śmiertelność pacjentów na dializoterapii jest taka jak przed pandemią
Źródło: materiały prasowe