Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się już w pierwszym tygodniu czerwca. Wśród kluczowych kwestii wymagających uwagi przyszłych posłów znajduje się m.in. zdrowie publiczne. Z tego powodu INFARMA – Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych przesłał do kandydatów materiały opracowane na poziomie europejskim dotyczące ochrony obywateli przed chorobami zakaźnymi. – Wskazujemy na misję, jaką jest budowanie innowacyjnej, zdrowej i dobrze prosperującej Europy. Podkreślamy też, że do jej realizacji niezbędna jest rzetelna, spójna strategia realizowana zarówno na poziomie krajowym, jak i całej Unii Europejskiej – podkreśla Dyrektor Generalny INFARMA Michał Byliniak.
W trakcie pandemii COVID-19 cały świat ponownie dostrzegł kluczowe znaczenie szczepień. To niezwykle efektywne narzędzie profilaktyki zdrowotnej, które odgrywa kluczową rolę w zwalczaniu i ograniczaniu chorób zakaźnych, przyczyniając się do poprawy zdrowia zarówno w Europie, jak i na całym świecie.
Niestety, od 2000 r. liczba badań klinicznych szczepionek prowadzonych w Unii Europejskiej spadła o 35%.[1] Warto tutaj podkreślić, że na przestrzeni lat to właśnie dzięki szczepieniom udało się wyeliminować szereg poważnych zagrożeń: ospa prawdziwa została całkowicie wyeradykowana, a zachorowania na m.in. polio czy błonicę spadły na naszym kontynencie praktycznie do zera. Obecnie 46% badanych preparatów dotyczy chorób, przeciw którym nie są dostępne żadne szczepienia ochronne. Mogłyby one przyczynić się do znacznego ograniczenia, a być może nawet eliminacji części tych infekcji.
Autorzy z Vaccines Europe podkreślają, jak dużą rolę w procesie odkrywania i wprowadzania nowych szczepionek oraz zapewniania do nich dostępu, pełni innowacyjność. W opracowywaniu bezpiecznych, skutecznych i odpowiadających na aktualne potrzeby społeczeństw preparatów niezbędny jest sprawnie funkcjonujący, innowacyjny system koncentrujący się wokół m.in. badań, rozwoju i produkcji. Obecnie zaledwie 10% szczepionek dostępnych w Polsce jest produkowanych w naszym kraju. Żadnej z nich nie możemy zaliczyć do kategorii innowacyjnych.
– Szczepienia są kluczem do uzyskania odporności populacyjnej przeciw chorobom. Powinniśmy o tym pamiętać szczególnie w kontekście wyzwań, przed jakimi stoi nasz kontynent: starzenia się społeczeństw, zmian klimatycznych, niestabilności geopolitycznej… – przekonuje Michał Byliniak.– Niektóre zagrożenia dotyczą całej Europy, ale równocześnie sytuacja każdego kraju jest indywidualna i podlega wielu czynnikom. W Polsce z każdym rokiem, niestety lawinowo, rosną odmowy szczepień obowiązkowych dzieci. Tylko w ubiegłym roku zaraportowano ponad 87 tysięcy uchyleń, podczas gdy dekadę temu, w 2014 r., liczba ta nie przekroczyła 13 tysięcy odmów. Równocześnie, kalendarze szczepień dorosłych wciąż nie zostały opracowane na poziomie instytucjonalnym. Musimy wzmacniać ochronę wszystkich pokoleń przed chorobami, przeciw którym dostępne są szczepienia.
W odpowiedzi na te wyzwania, z inicjatywy Vaccines Europe przygotowano Europejską Strategię Szczepień na lata 2024-2029. Materiały na jej temat zostały przesłane przez INFARMĘ wszystkim kandydatom na posłów Parlamentu Europejskiego.
Nadrzędnym celem inicjatywy jest świadome budowanie innowacyjnej, zdrowej i dobrze prosperującej Europy.Wdrożenie strategii mogłoby przynieść bezpośrednie korzyści Polsce i wszystkim pozostałym państwom członkowskim. To szansa na stworzenie podstaw dla lepszej koordynacji i transparentnej współpracy, która mogłaby zapewnić odpowiednią alokację i wykorzystanie zasobów, niwelując istniejące dysproporcje oraz aktywnie wspierając równy dostęp do szczepionek w całej Europie.
Obecnie różnice między krajami członkowskimi są duże. Widać je w poziomie ochrony obywateli przed poszczególnymi chorobami. W Polsce stan zaszczepienia najmłodszych przeciw pneumokokom jest bardzo wysoki – w 2022 r. oscylował wokół 94,3 a 96,5% wśród dzieci urodzonych w latach 2017-2022. W wielu krajach Europy (m.in. Niemczech czy Czechach) wskaźnik ten jest niższy. Znaczne dysproporcje są widoczne w przypadku niemal wszystkich infekcji – w Szwecji podwójną dawkę szczepionki przeciw HPV otrzymało 83% dziewcząt w wieku 15 lat, a w Bułgarii odsetek ten wynosił jedynie 2%.[2] W Polsce natomiast program szczepień ochronnych przeciw temu wirusowi rozpoczął się dopiero w 2023 r., najpóźniej ze wszystkich krajów Unii Europejskiej, przez co wciąż czekamy na szacunki.
Warto podkreślić, że różnice dotyczą także czasu potrzebnego poszczególnym państwom do wprowadzenia nowych szczepień. Średnio od momentu zatwierdzenia preparatu przez EMA do udostępnienia go obywatelom upływa 6 lat, ale w m.in. Belgii, Niemczech czy Danii to mniej niż 2 lata. Polska natomiast jest jednym z krajów, gdzie czas oczekiwania na dostęp do nowych szczepionek w programach szczepień ochronnych, jest niemal najdłuższy[3]: na szczepienie przeciw HPV oczekiwaliśmy aż 15 lat, a przeciw rotawirusom i Hib 12 lat.
Właśnie dlatego rzetelna, spójna strategia realizowana zarówno na poziomie krajowym, jak i całej Unii Europejskiej, jest potrzebna: mogłaby umożliwić nie tylko skuteczniejsze stawianie czoła wyzwaniom zdrowia publicznego, ale także wspierać dążenie do zmniejszenia dysproporcji między krajami.
– Mowa o realnej możliwości znacznej poprawy bezpieczeństwa zarówno zdrowotnego, jak i ekonomicznego krajów. Ograniczenie zachorowań, ochrona grup ryzyka przed potencjalnie śmiertelnymi infekcjami, zmniejszenie liczby wizyt lekarskich i dni nieobecności w pracy… Lista korzyści jest długa i wieloaspektowa – podsumowuje Michał Byliniak.
[1] W latach 2000-2009 UE odpowiadała za 22% światowych badań, w latach 2010-2019 odsetek ten spadł do 17%, a w latach 2020-2023 odnotowano dalszy spadek do 14%. Dostęp do danych: https://www.clinicaltrials.gov.
[2] European Commission (2023), European Cancer Inequality Registry. Dostęp: https://cancer-inequalities.jrc.ec.europa.eu/
[3] Czech M, Augustynowicz E, Byliniak M et al. Improving vaccine assessment pathways and decision-making in the Polish immunization program. Dostęp: https://doi.org/10.3390/vaccines12030286
Reforma prawa farmaceutycznego to szanse, ale i ryzyka dla rozwoju innowacji w Europie
Dostęp do innowacji w krajach Grupy Wyszehradzkiej rośnie, wciąż jednak istnieją duże różnice